*otworzył klatkę, w której siedział Mkono* Jesteś wolny. Teraz musimy się stąd wydostać. *zauważa klucz zostawiony w wyjściu z celi* Mówiłem, że idioci, a nie strażnicy. Chodźcie.
Offline
*Gdy wychodzili, zauważyła Sarię. Ona pobiegła do innych Złoziemców, i gonili Nal, Kar i Mkona.*
-Szybciej!
Offline
*gdy byli już u wylotu groty, jeden ze Złoziemców złapał Nalimbę za ogon i wciągnął z powrotem* Uciekajcie! *chwycił się pazurami ściany, czując ból u nasady ogona* Ej, Ty! Ty zostaniesz tutaj.
Offline
//Pogrubionym pisze za Mkono, a jak będę na jego koncie, to pogrubionym jako Kar.//
-Nalimba! Nie!*krzyknął, ale go zaciągnęli i już go nie widział.*
*Gdy wyskoczyli z więzienia, byli zasapani i lekko podrapani.*
-M-Musimy z-znaleźć s-stado...*powiedziała Kar zasapana.*
Offline
Wrrraaaauu.... nie dam się zaciągnąć do lochów! *zadrapał lwa, który trzymał go za ogon* A masz! *uwolnił się spod uścisku lwa i pobiegł do Kari i Mkono*
Offline
-Nali! Jesteś!*krzyknęła ze szczęścia. Lecz oni nie wiedzieli, że w krzakach była Saria ze złoziemcami, tylko, że bardzo silnymi wojownikami.*
Offline
Chodźcie, spadamy na Lwią Ziemię. Tutaj nie jesteśmy bezpieczni. *zawołał i pobiegł w kierunku rzeki oddzielającą obydwie krainy*
Offline
-Dobra!*krzyknęli Mkono i Kar i pobiegli z Nalimbą na LZ.*
z.t.
Offline
*Nikt jej nie zauważył w krzakach. Dała znak lwicom i zaatakowali Nalimbę i resztę- na czele jej syna- Askariego.*
// Kij, że jesteśmy dawno na Lwiej Ziemi. xD ~ Nalimba//
Offline